Do Kopenhagi wyruszyliśmy ze Świnoujścia, promem Stena Line. Wypłynęlismy w nocy, żeby mieć cały dzień na zwiedzanie i wracaliśmy z Danii późnym wieczorem dnia kolejnego, śpiąc i bawiąc się na statku. Wtedy była to wielka przygoda, dlatego teraz i Wam polecam taką opcję, jest dla oszczędnych, młodych, starych - po prostu wszystkich tych, którzy chcą zobaczyć więcej na wakacjach, ale nie mają za co. Czytajcie dalej, co musicie koniecznie zoabczyć w stolicy Danii, a jest naprawdę dużo, bo Kopenhaga to piękne, klimatyczne miasto, z bajkowo kolorowymi kamienicami, przytulnymi restauracjami i przestrzennym Rynkiem. Taka jednodniowa wycieczka na pewno skradnie Wasze serca, tak jak kiedyś baśnie Hansa Christiana Andersena.
Kopenhaga w jeden dzień
Niech Wam nikt nie wmawia, że nie warto jechać na 1. dzień poza granicę Polski, że to za krótko, że na nic nie ma czasu. Zadajcie sobie pytanie - chcecie widzieć więcej? Jeśli tak, to śmiało decydujcie się na ten krok. Podróże jednodniowe często są zalążkiem wielkich przygód, trwających nawet 3 tygodnie, ważne, że odważycie się wyścibić nos poza swoje stałe miejsca.
Mała Syrenka
Dlaczego wybrałam ją jako pierwszą atrakcję? Bo trzeba ją zobaczyć, jak Kolumnę Zygmunta w Warszawie i Wawel w Karkowie, jednak w porównaniu z tymi pierwszymi, Syrenka kopenhaska może Was zawieść. Jest mała, siedzi sobie spokojnie i patrzy w morze, no nic szczególnego. ALE, gdy jej dotkniecie, może spełnić się jedno z Waszych życzeń. Najlepiej jest być przy plaży wcześnie rano, to kolejny powód, dlaczego podaję Wam ją jako pierwszą. Bez tłumów, możecie to życzenie nawet wykrzyczeć, no i później żaden widok w Kopenhadze już Was nie zawiedzie i będzie tylko lepiej.
Darmowa piesza wycieczka po mieście, oczywiście z przewodnikiem
Takie darmowe oprowadzanie oferuje teraz prawie każda stolica w Europie. W przypadku Kopenhagi zbiórka jest organizowana zazwyczaj o 11:00 w Urzędzie Miasta. Sprawdźcie dokładnie w punkcie informacji turystycznej godziny lub w informacji tutaj. Zwiedzicie i dowiecie sie wszystkiego o najbliższym otoczeniu Starego Rynku, jego powstaniu i dziejach. Nasz przewodnik rozmawiał z nami w języku angielskim, jeżeli nie znacie żadnego języka albo Wasz angielski nie jest na zbyt wysokim poziome, możecie po prostu przyłączyć się do grupy i oglądać, a gdy macie swój przewodnik książkowy, to dodatkowo czytać sobie z niego. Oto co Was czeka podczas takiego tour po Kopenhadze:
- Zwiedzanie Urzędu Miasta
- Przejście do i informacje o Pałacu Christiansborg
- Opowieści i oglądanie Starego Miasta
- Oglądanie portu Nyhavn
- Informacje o Operze Królewskiej
- Pałac Królewski Amalienborg
Taka wycieczka na pewno rozświetli Wam trochę Kopenhagę i zapragniecie widzieć jeszcze więcej.
Wspaniały Port Nyhavn
Po tej wycieczce z przewodnikiem, poszliśmy sobie pochodzić i pozwiedzać zakątki Portu Nyhavn, bo wydał nam się po prostu jak z innej bajki, pocztówkowy i zaczarowany. Mieliśmy rację, koniecznie musicie tam wrócić sami - odległości w Kopenhadze nie są duże, wszystko znajduje się obok siebie, łatwo dostać się wszędzie za pomoca komunikacji miejskiej, na piechotę lub rowerem. Teraz to główna atrakcja stolicy Danii. Kiedyś, dawno temu port Nyhavn miał złą renomę z powodu wielu pijanych marynarzy panoszących się w zaułkach i wszczynających bójki. Ale teraz to miejsce jest po prostu chiq, z tymi kolorowymi, kontrastowymi domami i wspaniałymi barami, gdzie musicie koniecznie przysiąść i zjeść. Tylko pamiętajcie, ceny tutaj są dla nas Polaków - kosmiczne. Jednak koniecznie spróbujcie smørrebrød. Co to? Duńskie kanapki na ciemnym, żytnim chlebie, którego nie widać, bo jest tak zawalony różnymi smakołykami. Ja próbowałam oczywiście z łososiem, szczypiorkiem i jajkiem - pychota. Takie kanapki znajdziecie w każdym miejscu w Kopenhadze, ich rodzajów są setki - więc wybierajcie i smaczego!
Okrągła wieża w Kopenhadze
Po tak smacznym lunchu, obiadku i zagryzieniu śledzikiem, bo przecież śledzie musicie też w siebie wpakować, wybierzecie się na Okrągłą Wieżę. To wieża i zarazem punkt widokowy, na który musicie wejść po schodach, które okręcają się wokół wieży, dlatego uważajcie, bo można dostać zawrotu głowy. Jednak warto! Widoki z czubka wieży są niesamowite i widać stąd całą Kopenhagę. Okrągła Wieża, czy Rundetårn po duńsku, to także obserwatorium astronomiczne, które działa do dziś! Zostało zbudowane w XVII wieku.
Czas usiąść, na statku, który pokaże nam Kopenhagę z innej perspektywy
Taka trasa wycieczkowa trwa 2 godziny, są też krótsze, jednak ja polecam tę dwugodzinną. Przepłyniecie jeszcze raz przez najważniejsze zabytki w mieście, bedziecie mieli czas, żeby ustrzelić wspaniałe fotki i podziwiać miasto z dolnej, wodnej perspektywy. Poza tym po prawie całym dniu chodzenia przyda się Wam odpoczynek i zwolnienie tempa.
Ostatnie miejsce przed powrotem: Christiania
To małe osiedle w centrum Kopenhagi, które miało być eksperymentem społecznym. Mieszkańcy, głównie artyści, czasami nawet bezdomni, mieli ustanawiać tutaj własne prawa, dbać o współne dobro mieszkańców tej dzielnicy i być samowystarczalni. Jako że teraz walczy się w tym miejscu z dealerami twardych narkotyków, miejsce nie wydaje się zbyt ciekawe. Ale co tam, pojechaliśmy. Prawa mają ciekawe: nie wolno biegać, nie wolno robić zdjęć i sprzedawać narkotyków właśnie, a czy ktoś się do tego stosuje? Będziecie mieli okazję sami zobaczyć. Murali jest ogrom i to chyba najpiękniejsze wrażenie, jednak całość wygląda dość ponuro. Sami zdecydujcie, czy chcecie to oglądać.
Nasz czas dobiegł końca, musieliśmy wracać na prom powrotny do Świnoujścia, czekała na nas noc pełna niespodzianek, poznawania fajnych ludzi i opowieści, dużo nie spaliśmy. Po tej krótkiej wyprawie mieliśmy wrażenie, że trzeba do Danii wrócić, bo dzieje się dużo, Duńczycy są bardzo przyjaźni i mają świetne kanapki. Nadszedł też czas na planowanie kolejnych citytripów.
This thread has been closed from taking new comments.
Komentarze (0)