W tym roku zdecydowaliśmy się na podróż samochodem, bo dzieciaki już na tyle duże są, że wytrzymają setki kilometrów w aucie. Wakacje będą też inne, bo wybraliśmy na nocleg hotel, a nie pensjonaty i agroturystyczne ośrodki – po prostu zapragnęliśmy zmian.
Wybieramy się do rejonu Tremosine, który znajduje się po północno-zachodniej stronie Gardy, blisko Limone sul Garda. No i skoro już tyle grzebałam w Internecie, sprawdzając atrakcje, postanowiłam się z Wami nimi podzielić, być może też skorzystacie. Tak więc, włoskie wakacje witajcie!
Pogoda nad Gardą
Jezioro Garda znajduje się w śródziemnomorskim klimacie, a że chronione jest od północy górami, to wiosna zaczyna się tutaj bardzo szybko. Średnie temperatury wynoszą tutaj zimą 12-18 stopni, a latem dochodzą do 30 stopni. Część północna, do której się wybieram, podobno jest nieco chłodniejsza – ale szukałam właśnie takiej oazy, gdzie nie będzie upałów. Jezioro Garda położone jest w górach, więc trzeba pamiętać, żeby wziąć ze sobą kurtki przeciwdeszczowe, bo nawałnice zdarzają się tu dość często.
Co zwiedzać w regionie Tremosine?
I co można wypatrzyć w tym regionie, bo to wydaje się najważniejsze. Region Tremosine, to skupisko górskich wiosek i małych, uroczych miejscowości z widokiem na Monte Blado i Jezioro Garda. Monte Baldo to szczyt Alp Wschodnich, znajdujący się na wysokości 1950 m n.p.m.
1. No i generalnie zacznę właśnie od wjazdu na Monte Baldo, chcieliśmy wchodzić, jednak z dwójką naszych marud postanowiliśmy sobie darować i wjeżdżamy kolejką, która ma dwa etapy. Pierwszy wjazd już o godzinie 8:00, ostatni o 18:45. Cena wjazdu i zjazdu to około 20 euro dla dorosłych i około 10 euro dla dzieci do 18 roku życia. Świetna sprawa z tą kolejką, bo w drugim etapie ona obraca się wokół własnej osi i każdy ma okazję obejrzeć panoramiczne widoki Alp, a jest co oglądać.
2. Skoro już wjechaliśmy na Monte Baldo, to musimy być w Malcesine – miejscowości górskiej, z której wjeżdża się na Monte Baldo. Czy warto zobaczyć miasto? Jak najbardziej. Malcesine to jedno z najbardziej malowniczych miejsc nad Jeziorem Garda. Tutaj można się zgubić w krętych, wąskich uliczkach, zapomnieć na romantycznej starówce i oczarować widokami z punktu widokowego, mieszczącego się w na samej górze Castello Scaligeri. Z Tremosine dostaniesz się do tego miasta, dzięki przeprawom promowym z Limone sul Garda.
3. Kolejne miejsce godne uwagi, i taki „must see” na wakacjach w regionie Tremosine, to właśnie Limone sul Garda. Miasteczko zachwyca uroczymi kamieniczkami wzdłuż małego portu, widokami na jezioro i ogólną atmosferą. W okolicach Limone znajduje się bardzo dużo sadów cytrynowych. Wczesną jesienią są tutaj nawet organizowane specjalne konkursy dla turystów i miejscowych, związane ze zbieraniem tych owoców.
4. Brasa Schlucht. To trasa prowadząca z Limone do Tremosine – okrzyknięta jedną z najpiękniejszych tras na świecie, nie tylko przez zagraniczne media, polski portal Onet również docenił widoki podczas przejażdżki tą drogą. Co ma ta trasa, czego nie mają inne? Wracając z Limone jedziesz przez wąwóz Brasa, który posiada mnóstwo zakrętów, widoki jak z bajki i przepaście. Dlatego nie pojedziesz tam szybko, ale też, to nie jest droga dla niedoświadczonych kierowców. Niech ciekawostką będzie, że były tutaj kręcone sceny Jamesa Bonda „Quantum of Solace” i liczne reklamy samochodów.
5. Tarasy Grozy w Pieve. Oj tak, często słyszę, że to jest kolejny punkt na mojej mapie, którego nie mogę przeoczyć, ominąć i broń boże zapomnieć! Tarasy Grozy znajdują się w Pieve. Konkretniej, są częścią hotelu Paradiso. Taras jest wbity w skałę i na niej zwisa i gdy spoglądasz w dół pod sobą masz tylko przepaść. Stąd wszystko wydaje się małe i niewyraźne i docenisz ponowne „zejście” na ląd stały.
6. Park Naturalny Alto Garda Bresciano. To nic innego, jak dużo ścieżek dla łaknących przygód rodzin i rowerzystów. Park posiada różnego typu ścieżki – od najłatwiejszych, po te trudne, a wzdłuż nich piękne, górskie widoki – warto wybrać się na wycieczkę całą rodziną.
7. Miejscowość Salo – jak zwykle wszystko nad Jeziorem Garda, zapierające dech w piersiach miasteczko, które posiada nie tylko piękne, kolorowe kamieniczki i port, ale również podobno największy bulward nad jeziorem. Warto pomyśleć o kolacji na statku lub właśnie na bulwarze. Wino tutaj na pewno smakuje o wiele lepiej, niż w innych miejscach.
8. Sanktuarium Monte Castello. Do którego wiedzie kręta droga, której towrzyszą piękne widoki! Ja już nie wiem, jakich słów przy opisach używać, bo z „piękny” nie chcę się powtarzać. Wycieczka do sanktuarium na pewno się opłaci, bo będziesz bogatszy o nowe przeżycia. Sanktuarium znajduje się tylko 22 km od Limone, można je zwiedzać, a gdy trafisz na piękną pogodę, to zobaczysz stąd Sirmione usytuowane na południu jeziora!
9. Plażowanie. Żwirowa plaża czeka na turystów w Torbole, a dla łaknących sportów wodnych, warto wybrać się do Campione, gdzie oprócz plażowania, możesz wypożyczyć sprzęt do uprawiania windsurfingu lub żaglówkę i godzinami ścigać się z wiatrem. Plaże w Riva del Garda są również godne polecenia turystom, którzy chcieliby odpocząć przy jeziorze i popływać w czystej wodzie.
Gdzie spać nad Jeziorem Garda?
Tego nie jestem w stanie Wam doradzić, bo sama jeszcze nie sprawdziłam osobiście hotelu, w którym będziemy nocować, jednak warto zajrzeć do wpisu „Jak znaleźć dobry nocleg w dobrej cenie”, w którym dowiecie się, jak szukać, żeby znaleźć ;) Baza noclegowa jest bardzo dobrze rozwinięta, są tutaj hotele niskobudżetowe, ośrodki agroturystyczne, pensjonaty, jak i hotele 4- i 5-gwiazdkowe, oferujące nie tylko nocleg, ale też mnóstwo animacji dla dorosłych i dzieci.
Co jeść nad Gardą?
I co pić? Bo przecież zwiedzanie zwiedzaniem, ale podczas podróży należą się nam przystanki w malowniczych okolicznościach przyrody. Trzeba wypić latte nad samym jeziorem i zachwycić się kolejnym szczepem winogron w butelce. Każdy rejon Włoch ma swoje wino, nie inaczej jest nad Gardą, tutaj koniecznie trzeba spróbować Vino Santo (święte wino), można też w samej winnicy, np. Pisoni Vini, niedaleko wioski Pergolese. A kulinarny specjał – jak zwykle we Włoszech – mięcho. Tym razem jest to szynka moczona w słonej wodzie – carne salada, strangolpreti – makaron ze szpinakiem, gnocchi z sosem pomidorowym (coś jak nasze kluski śląskie) i polenta - potrawa z kaszą kukurydzianą lub kasztanową, podawana z mięsem lub serem. Więc jedziemy próbować życia w stylu Dolce Vita!
Kolejny wpis o Gardzie, zapewne poajwi sie już po moich wakacjach, a na kolejne, w innych miejscach, czekajcie cierpliwie, bo na pewno się pojawią! Szczególnie, że wakacje czekają mnie również na Istrii w Chorwacji!
This thread has been closed from taking new comments.
Komentarze (0)